Dzisiaj chciałabym Wam powiedzieć coś o zelu do twarzy z Nivea, ktorego miałam okazje do niedawna używać. Juz mi się skończył więc sądze, ze nadszedł czas aby coś o nim powiedzieć. Pewnie wiele razy widziałyście go na sklepowych połkach i zastanawiałyscie sie czy go zakupić. Mam nadzieje, ze chociaż troche posłuży Wam ten wpis.
Wszystkie zalety i wady napisze w podpunktach :)
- lekki, świeży zapach,
- zawiera w sobie peelingujące cząsteczki, które bardzo fajnie masują i złuszczaja nam skóre twarzy,
- dobrze oczyszcza skóre,
- nie zauwazyłam zeby zapobiegał powstawaniu niedoskonałościom jak obiecuje producent,
- radzi sobie z nadmiarem sebum, ale wiekszej rewelacji nie zauwazyłam,
- odżywia,
- nie zwróciłam uwagi na to czy matuje skore jak twierdzi producent, ponieważ ja mam cere normalną i nie mam większych problemów z błyszczeniem sie twarzy.
Ogólnie jest godny polecenia. Skóra jest po użyciu tego żelu, miękka, oczyszczona, odżywiona i świeża.
Zdjęcie pobrane z http://www.nivea.pl/ |
ciekawy żelik :D ja na razie będę testowała BeBeauty z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńja uzywalam kiedys zelu z nivea z wersji niebieskiej i zuzylam kilka opakowan, ale potem zaczelam eksperymentowac ;)
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz widzę produkt. ;) Z nivea mam niebieski żel, ale stoi sobie jak na razie na półce i czeka. ;) Obecnie używam świetny żel z YR. ;)
OdpowiedzUsuńPs. Skomentujesz u mnie?