poniedziałek, 6 maja 2013

Essence 111 english rose

Cześć Kochane! Po deszczowej majówce czas na pięknie świecące słoneczko za oknem. Strasznie napawa mnie to entuzjazmem dlatego też 30 minut temu poszłam do drogerii i zakupiłam kolejny essencowy lakier. Bardzo lubie wyraziste kolory różu, ale ten ktory juz został wypatrzony przeze mnie w tamtym tygodniu jest naprawde klimatyczny i romantyczny. Mowa tu o Essence 111 english rose. Kolor ten to brudny roz. Jest naprawde pieknym kolorem. Nie mialam dotąd takiego więc bez wachania musialam go kupic. 
Jak wiadomo - konsystnecja gęsta - zelowa.
Pędzelek - szeroki.
Kryje - po jednej warstwie juz, ale wole nakładać dwie.
Trwałosć - ostatni lakier z Essence wytrzymał mi ok 3 dni więc podejrzewam, że i ten taki będzie. 

Zobaczcie same!


12 komentarzy:

  1. niestety ja nie przepadam za takimi kolorami na pazurkach, teraz stawiam na pastele albo mocne czerwienie i roze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny kolorek;) Co prawda troszkę jesienny ale i w lato trzeba odrobiny spokoju na paznokciach;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. taki nieokreślony kolorek, "brudny" bym powiedziała. całkiem mi się spodobał ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. nie pomyslalam ze taki kolor na ktorego bym nie zwrocila uwagi wczesniej tak mi sie spodoba;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi ten kolorek bardzo się podoba. ;) Wszystkie lakiery z essence bardzo lubię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny, jesienią często sięgałam po takie odcienie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny kolor, intensywna pigmentacja i przygaszony róż, po prostu cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Paznokcie bajka, kolor tez:)

    OdpowiedzUsuń

Wszystkim serdecznie dziękuje za komentowanie. Jest to dla mnie niezwykle miłe i zachęcające;)
Wszelkie spamy i reklamy będą usuwane.