piątek, 14 września 2012

takie tam wieczorne

Hejka. Siedząc tak wczoraj po kąpieli i patrząc na moje paznokcie pomyślałam, że mogę je jakoś ożywić i zajrzałam do mojej kolekcji lakierów. Tam zauważyłam jeden lakier z firmy My Secret o numerze 104 i postanowiłam pomalować nim pazurki. Efekt oczywiście mnie zadowolił i po wyschnięciu paznokci nie mogłam oderwać od nich wzroku. Mój luby widząc to nie mógł powstrzymać śmiechu. Stwierdził, ze jestem już całkiem kopnięta na punkcie lakierów, ale mniejsza z tym. Ja przynajmniej mam jakąś pasje ;P
Dodam jeszcze, że bardzo lubię ten lakier z My Secret i pewnie jeszcze nie raz go zobaczycie na moich paznokciach:)
Zdjęcia, które Wam zaraz pokaże są robione przy sztucznym świetle (przecież nie wyjdę z pracy na dwór żeby zrobić zdjęcie xDD )

Niestety przetrwają tylko do jutra bo postanowiłam, że w każdy weekend będę spać w rękawiczkach z nałożoną odżywką na "gołe paznokcie". Muszę sobie jeszcze je wzmocnić bo wydaje mi się, że trochę mi osłabły... no cóż czasem tak po prostu bywa...

Wgl mam problem z moimi skórkami. Przyczyną oczywiście jest odżywka z Eveline Maksymalny wzrost paznokci, która zwyczajnie wysusza skórki i teraz ciągle siedzę i wsmarowuję w nie witaminę A+E . No mam nadzieję, że szybko wrócą do pierwotnej wersji:D:D

No to by było na tyle....




i o to sprawca całego zamięszania:D



1 komentarz:

  1. właśnie potrzebuję takiego lakieru ;D musze gdzieś kupić, bo świetnie ożywia zwykły mani

    OdpowiedzUsuń

Wszystkim serdecznie dziękuje za komentowanie. Jest to dla mnie niezwykle miłe i zachęcające;)
Wszelkie spamy i reklamy będą usuwane.