Słucham sobie soundtracku z filmu Amelia, który niesamowicie mi się podoba i postanowiłam napisać do Was:*
Pogoda za oknem jest wręcz paskudna. Jedynym plusem jest brak deszczu i oczywiście słoneczko, które jeszcze świeci. Jest mi okropnie zimno i już zaczęłam do pracy chodzić w rękawiczkach bo szkoda mi dłoni, o które tak intensywnie i zawzięcie dbam. Będę musiała już chyba kupić specjalny krem do rąk na zimę.
No dobra czas na pokazanie Wam moich zdobyczy:)
Pierwszy to lakier z firmy Safari. Numer oczywiście jest mi nieznany bo jak to bywa z tymi lakierami, nie zawsze udaje się mieć buteleczkę z lakierem. Przynajmniej mnie;)
Lakier kupiony w Chińskim Centrum, do którego zajrzałam. Jutro postaram się dodać mani wykonany między innymi tym właśnie lakierem. |
Pierwsza w życiu sonda. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak tylko uczenie się wzorków;) |
I oczywiście bawełniane rękawiczki. Poprzednie spisane są na olejowanie rąk tym razem:) Te będą do wszelkiego rodzaju kremów do rąk:) |
Buziaczki:* Dziekuje za tak liczne odwiedzanie mojego bloga;*
bardzo lubię lakiery safari:)
OdpowiedzUsuńTeż mam sondę i jakoś nie mogę się zebrać do robienia kropek, chociaż bardzo mi się podobają :) a rękawiczki świetne!
OdpowiedzUsuń