czwartek, 30 sierpnia 2012

Safari numer... jak zwykle nie wiadomo:)

Witajcie. Miałam Wam wczoraj przedstawić mój nowy nabytek, ale niestety nie miałam weny twórczej dlatego robię to dzisiaj.
Pożyczyłam aparat od siostry i zrobiłam zdjęcia. Nieźle się przy tym namęczyłam bo zwyczajnie nie mam do tego talentu, ale wierzę że kiedyś się z tym poprawię;)

Lakiery firmy Safari są Wam już doskonale znane, dlatego też nie będę się wiele rozpisywać. Powiem tyle, że nakładając ten lakier na wcześniej nałożoną odżywkę czyt. bazę wystarczyła mi jedna warstwa tego lakieru i już kolor był piękny i wyrazisty, natomiast kiedy nałożyłam lakier bezpośrednio na płytkę paznokcia potrzebowałam dwóch warstw. Pisze o tym dlatego, że pierwszy raz się z tym spotkałam. Zazwyczaj mam tak, że pomimo nałożonej bazy zawsze musiałam dać dwie warstwy lakieru ponieważ były prześwity, w tym przypadku było inaczej.

Kolor ten jest naprawdę piękny. Moim zdaniem przypomina taki jogurt malinowy. Na zdjęciach wygląda jak neon, ale to wina mojej kompletnej niewiedzy na temat robienia zdjęć tym aparatem. Jak kupię swój to mam nadzieję, że będzie inaczej. No w każdym razie zobaczymy jak będzie ;)

Kurcze jak tylko zaczęłam używać odżywki Eveline, o której pisałam tutaj <KLIK> moje skórki wokół paznokci zrobiły sie tragiczne. Dobrze, że mam maść z wit. A i E to zaraz zaatakowałam nią moje palce;)




Wgl zaniepokoił mnie fakt, że po odstawieniu tabletek Merz Special paznokcie sie trochę osłabiły. Wczoraj zauważyłam małe pęknięcie płytki, ale na szczęście udało mi się opanować sytuację. Chyba będę musiała do niej powrócić chociaż nie chce się uzależnić. Może znacie jakieś inne suplementy dobre na paznokcie??Byłabym wam wdzięczna za jakieś pomysły:):)

wtorek, 28 sierpnia 2012

Nivea Pure Effect Wash-Off żel do mycia twarzy. Dwa nowe lakiery:)

Witajcie dziewczynki. Zacznę od tego, że chyba będę musiała kupić sobie jakiś aparat bo wkurza mnie mój telefon. A tak aparatem szybko i ładnie zrobię zdjęcia;) Widziałam w lombardzie za 150 zł i chyba poproszę mojego lubego by mi taki kupił;) W końcu 150zł to nie majątek, a przecież nie muszę mieć super wypasionego aparatu bo jak to mówi mój chłopak: "Nie będę robił robaczkom zdjęć" :) Miał mi kupić pędzle do makijażu, ale je mogę kupić sobie sama;):) W końcu lepiej się na tym znam niż on:D

No tak jak widzicie w tytule chciałabym się z Wami podzielić moją opinią na temat żelu do mycia twarzy Nivea Pure Effect Wash- Off. Żel wygląda tak:


No cóż mogę o nim powiedzieć. Dla mnie jest on genialny. Nie ściąga twarzy, pozostawia skórę gładką i naprawdę świetnie oczyszczoną. Do tego każdego ranka kiedy wstaję taka pół przytomna i idę do łazienki, po umyciu twarzy tym żelem czuję się taka odświeżona co jest naprawdę wielkim atutem tego żelu. Dodatkowo ma naprawdę piękny zapach. Nie podrażnia mojej skóry wręcz ją pielęgnuje również zauważyłam, że jej nie wysusza także naprawdę spełnia warunki, o których mówi producent.
Jego kolejnym atutem jest wydajność. Mnie wystarczy naprawdę niewielka ilość tego żelu żeby dokładnie oczyścić twarz. Używam go już chyba od ponad miesiąca a nie doszłam jeszcze do połowy butelki także naprawdę jest wydajny. Dodam, że używam go rano i wieczorem także wiecie;)

Pokażę Wam jeszcze moje zdobycz lakierowe;) Są dwa lakiery firmy Safari:)) Hi hi xD już wiem gdzie moge je kupować!!! 
Jeden to jest safari nr 121 

zdjęcie pobrane ze strony: miss-independent.pinger.pl

 Jest to piękny brzoskwiniowo- łososiowy lakier z lekkim shimmerem. Jest on praktycznie niezauważalny. Kryje już po jednej warstwie, ale ja zawsze wolę nałożyć dwie warstwy dla lepszego efektu. 

Drugi lakier to Safari nr (chyba 066R) jest to taki kremowy - róż/malina. W domu zrobię pożyczonym aparatem zdjęcie i edytuje go;) O może nawet jutro dodam o nim post tylko niestety prawą rękę będę musiała pomalować;)
 
Oba są naprawdę wspaniałe! Żałuję, że mój króciak jest jeszcze mały, ale coraz bliżej mu do piękności:):)

Buziaczki dziewczynki i przepraszam, za te pobrane zdjęcia, ale muszę sobie jakoś radzić prawda;)

piątek, 24 sierpnia 2012

Eveline MAKSYMALNY WZROST PAZNOKCIA

Witajcie. Dzisiaj, tak jak napisałam wczoraj opowiem Wam jak pozytywnie zadziałała na mnie odżywka Eveline MAKSYMALNY WZROST PAZNOKCIA.
Otóż. Odkąd tylko pamiętam, zawsze obgryzałam paznokcie. Nie mam niestety takich zdjęć, które są na to dowodem, jednak niestety tak było.
Kiedy już byłam nastolatką, chciałam mieć piękne i zadbane paznokcie tak jak moje koleżanki. Niestety wielokrotne próby zapuszczenia paznokci, najczęściej kończyły się fiaskiem. Moja płytka była tak osłabiona, że pazurki strasznie mi się rozdwajały i łamały więc tylko przez góra miesiąc miałam ładne paznokcie. Wreszcie któregoś dnia powiedziałam sobie stop. Poszłam do dermatologa, który przepisał mi Merz Special i kazał przyjść po trzech miesiącach (oczywiście nie poszłam) w każdym razie stwierdziłam, że skoro z wewnątrz będę brała jakieś witaminy to na zewnątrz też muszę zadbać o paznokcie. I poszłam do drogerii, w której znalazłam właśnie tę odżywkę. Pomyślałam czemu nie. Generalnie ja zawsze do tego typu specyfików podchodzę sceptycznie, ale ta odżywka mnie całkowicie zaskoczyła. W ciągu 10 dni(bo tyle to naprawdę trwało) moje paznokcie mi urosły tak że łączyły się z końcem mojego palca a nawet lekko wystawały poza to.
Nie zwracam uwagi na to co pisze na opakowaniu bo zazwyczaj jest to mało prawdziwe, no ale tu jestem naprawdę zaskoczona.
Po tym jak również po tabletkach Merz Special moje paznokcie są mocne, twarde, nie rozdwajają się i nie łamią (chyba że ja sie do tego przyczynie tak jak ostatnio - nie wybaczę sobie tego:( )
Dzisiaj mam na sobie już jedną warstwę, a nakłada się jedną warstwę przez 5 dni, po czym się zmywa i od nowa to samo, dlatego też mówiłam, że w ciągu 10 dni odrosły mi paznokcie.
Teraz powtórzę kurację bo moja poprzednia buteleczka wyszła na podkład pod lakiery (każdą taką odżywkę zazwyczaj stosuję jako podkład) i poczekam aż mój króciak odrośnie;) Niestety martwi mnie to, że trochę mi pękła pierwsza warstwa płytki przy tym złamaniu i zanim odrośnie taki całkiem piękny to minie więcej czasu niż bym chciała.
Generalnie serdecznie ją polecam wszystkim tym, którzy chcą szybko mieć ładne paznokcie, ale UWAGA na każdym każdy kosmetyk działa inaczej także nie stresujcie się, kiedy coś pójdzie nie tak:)

Teraz Wam pokaże o którą mi chodzi:)

zdjęcie pobrane ze strony: http://eveline.eu/

No a teraz kończę bo za dużo tego:) Buziaki:***

czwartek, 23 sierpnia 2012

tragedia...

Cześć dziewczyny! Kiedyś byłam starą blogerką, ale widzę że wypadłam z wprawy. Nawet nie wiem jak zacząć moją pierwszą notkę.
Jako że miałam małe problemy z podłączeniem telefonu zastanawiałam się o czym napiszę, ale na szczęście wszystko udało mi się opanować i mogę opowiedzieć Wam o mojej tragedii.
W zeszłą sobotę wyprawiałam urodziny mojego lubego. Oczywiście nie obyło się bez wina i po prostu tak jakoś przypadkiem złamałam paznokcia!:(( Oczywiście pochwalę Wam się zdjęciami dla porównania jakie miałam piękne pazurki długaśne zanim przyczyniłam się do tej tragedii.. Teraz niestety muszę zadowolić się króciakami...
Codziennie chodzę do mojej drogerii i pytam czy moja odżywka jest. Mam tu na myśli odżywkę z Eveline MAKSYMALNY WZROST PAZNOKCI. Zrobię Wam może nawet jutro o tym "recenzje". Na mnie ona naprawdę działa. Dopiero dzisiaj ma być. Także czekam z niecierpliwieniem jak mi luby ją kupi bo ja niestety siedzę w pracy.
Teraz używam Eveline PAZNOKCIE TWARDE I LŚNIĄCE JAK DIAMENT i o tym też pewnie napiszę;) Ja w ogóle uwielbiam odżywki z Eveline;) Naprawdę pomogły mi odbudować moje pazurki po tym jak je namiętnie obgryzałam...

Dobra teraz moje zdjecia dla porównania.


Pazurki przed złamaniem:
Pazurki po złamaniu :(((((((((((

Prawda że to tragedia;( Nie mogę tego przeżyć. Dodam, że ciągle sprawdzam czy coś już podrosło:((( Ale dopiero jakiś milimetr... Mój chłopak się śmieję, że teraz przez jakiś czas nie będzie mnie widział jak maluję paznokcie na jakiś kolor... Wstrętny jest... xD xD Dobra Kochaniutkie nie zanudzam:* Buziaki;*

środa, 22 sierpnia 2012

Początek...

Witajcie. Jestem Lusia. Po obejrzeniu setek blogów dotyczących lakierów, kosmetyków itp. postanowiłam założyć własnego bloga. Nie wiem jak mi pójdzie bo jestem do tego sceptycznie nastawiona. Nie wiem czy w ogóle się do tego nadaje. Ale co tam!! Raz się żyje. Może akurat Wam się spodoba i będę go prowadzić dalej.
Nie mam zielonego pojęcia co dokładnie będzie na moim blogu. Może się tak zdarzyć, że nie dodam żadnej mojej opinii (recenzja to za duże słowo) na temat jakiegoś kosmetyku czy zdjęcia ponieważ miewam takie bardzo refleksyjne dni, w których przefilozofywuję różne otaczające mnie sprawy.
Jeśli chodzi o moje opinie będą one przede wszystkim szczere. Jestem jeszcze świeżakiem więc nawet nie wiem co dokładnie powinny zawierać, ale z czasem się wyrobię;) Generalnie nie obiecuję, że notki będą codziennie bo to zależy od tego co kiedy kupię i zużyję- to mam nadzieje pewnie wiecie:))
Jak sama nazwa bloga wskazuję będą również tu moje paznokciowo - lakierowe notki. Niestety nie mam super aparatu jak większość z Was bo po prostu nie robię zdjęć, ale myślę że zdjęcia robione telefonem Wam wystarczą.
Nie chcę Was zanudzać bo jak na początek to i tak się rozpisałam, także kończę:)
Życzę Wam udanego popołudnia :)

Ps. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie miło do swojego lakierowo - kosmetycznego grona;* Buziaki Kochaniutkie;(
Ps 2. Gdybyście miały jakieś pytania to słucham;)